Zdrowie w kiełkującym nasionku. Skąd kiełki mają tyle walorów zdrowotnych? O zdrowotnych właściwościach kiełków nie musimy już nikogo przekonywać. Kiełki są na naszych stołach od lat, ale coraz częściej ograniczamy ich zakup z racji dość wysokich cen. Może czas pomyśleć o własnej produkcji kiełków?

Roślina rozpoczynająca życie nie ma jeszcze rozwiniętych struktur i mechanizmów, które umożliwiają pobór z zewnątrz, czy własną produkcję składników pokarmowych, witamin, białek. Kiełkujący organizm musi otrzymać odpowiednio duże zapatrzenie, aby mieć siły do wzrostu. Stąd w kiełkach tyle witamin, mikro i makro elementów, aminokwasów - budulca białek. Jedząc kiełki dostarczamy sobie znacznie więcej wartościowych składników, niż gdy spożywamy dorosłe postaci roślin.
W dodatku kiełki są niekłopotliwe w użyciu: nie wymagają obierania, oczyszczania, obróbki termicznej, krojenia itp. Garść kiełków sypie się do surówki, do talerza z zupą, na kanapkę, do koktajlu i po sprawie - całodzienna dostawa witamin zapewniona w małej garstce mini roślinek.

Kiełkowanie na blacie - czy to trudne?

Do produkcji kiełków w warunkach domowych nie trzeba mieć ani specjalnych urządzeń ani wiedzy czy umiejętności ogrodniczych. Słoik z metalową nakrętką z gęstej siatki stalowej pełni rolę inkubatora kiełków.

Najpierw nasiona do kiełkowania należy na kilka godzin zalać w słoiku wodą. Potem odcedzić i słoik napełniać wodą dwa razy dziennie - delikatnie przepłukiwać kiełkujące nasionka i wylewać wodę nie otwierając słoika.

Słoik - kiełkownica może stać na blacie kuchennym lub parapecie okiennym. Wygląda znakomicie, szczególnie, gdy w środku są zielone lub kolorowe kiełki.

Gdy słoik wypełni się podrośniętymi kiełkami można przełożyć je do pojemnika, przenieść do lodówki, a w słoiku nastawić kolejną porcję nasion. Można także kiełki wstawić do lodówki w słoiku bez uprzedniego opróżniania.

Słoik nie zawsze z korzyścią dla zdrowia
Wiele osób czytając wzruszy zapewne ramionami i prychnie: po co mi słoik z metalową siatką? Zrobię sobie dziurki w pokrywce albo zawiążę gazę i będę też mieć kiełki! To prawda. Zarówno dziurkowanie pokrywek, jak i wiązanie gazy na słoiku są metodami sprawdzonymi. Jednak oba sposoby obciążone są poważnymi defektami. Pokrywki z dziurkami rdzewieją i rdza wraz z kiełkami dostaje się do jedzenia, a z nim do organizmu człowieka.

Na gazie, która jest materiałem organicznym, tworzą się sprzyjające rozwojowi pleśni i bakterii warunki inkubacyjne. Kiełki mogą być skażone bakteriologicznie, a więc mogą być przyczyną groźnych infekcji czy innych chorób.

Nakrętki wykonane z siatki stalowej mają własności aseptyczne - stal nierdzewna jest wrogim dla pleśni, grzybów i bakterii środowiskiem i warto stalowe urządzenia stosować w kuchni.

Jeśli nasze oszczędności na zdrowiu mają być rzeczywistymi, to nie oszczędzajmy na jakości słoików do kiełkowania - w ogólnym rozrachunku słoik z siatką stalową okaże się najlepszym, bo bezpiecznym rozwiązaniem.