Głównym sprawcą zamieszania jest sulforafan - substancja zawarta w dużych ilościach w brokułach i innych warzywach z rodziny krzyżowych. Naukowcy informują, że znacznie, choć niestety nietrwale, poprawia funkcjonowanie osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Naukowcy ze Szpitala Dziecięcego MassGeneral i Uniwersytetu Medycznego Johna Hopkinsa (USA) zaobserwowali, że terapia z zastosowaniem sulforafanu poprawia funkcjonowanie społeczne i komunikację werbalną oraz zmniejsza częstotliwość zachowań repetytywnych u niektórych osób cierpiących na autyzm.

Badanie przeprowadzono na 40 chłopcach i młodych mężczyzn w wieku 13-27 lat ze zdiagnozowanym autyzmem.
Za pomocą kwestionariuszy wypełnianych przez opiekunów i lekarzy oceniono natężenie objawów choroby.
Następnie przystąpili do rozpoczęcia terapii, która trwała 18 tygodni. Codziennie podawali części osób badanych sulforafan (w dawkach dostosowanych do masy ich ciała, wynoszących od 9 do 27 mg). Pozostałym (14 badanym) aplikowali placebo. Po 4, 10 i 18 tygodniach od rozpoczęcia leczenia oraz w 4 tygodniu od zakończenia terapii ponownie przeprowadzili testy na objawy autyzmu.

Okazało się, że u połowy osób przyjmujących sulforafan nastąpiła poprawa ogólnego funkcjonowania. U pacjentów rzadziej pojawiały się zachowania repetytywne, manieryzmy i ataki irytacji. Badani chętniej komunikowali się z innymi. Niektórzy zaczęli nawet patrzeć rozmówcom prosto w oczy i podawać im rękę, czego nigdy do tej pory nie robili. Niestety po zakończeniu terapii pozytywne zmiany ustąpiły.

Naukowcy tłumaczą, że sulforafan w naturalny sposób chroni komórki organizmu przed uszkodzeniem DNA i zapaleniem wywoływanym przez stres oksydacyjny charakterystyczny dla osób z autyzmem. W dodatku substancja wywołuje w ciele człowieka podobne reakcje, jak gorączka, a w 2007 roku udowodniono, że gorączka tymczasowo poprawia funkcjonowanie u niektórych pacjentów.

Jesteśmy dalecy od ogłoszenia zwycięstwa nad autyzmem, ale nasze badanie daje nam ważny wgląd w to, co może okazać się pomocne - komentuje prof. Andrew Zimmerman, jeden z badaczy.